Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Region: Piesi uczestnikami zdarzeń drogowych – policjanci apelują o rozsądek

Podczas minionej doby na drogach Warmii i Mazur doszło do 4 wypadków, z czego w 3 uczestniczyły osoby piesze. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w 2 przypadkach, to niechronieni uczestnicy ruchu drogowego, wtargnęli bezpośrednio pod wprost nadjeżdżający pojazd. Na szczęście w tych zdarzeniach nikt nie zginął. O wielkim szczęściu może mówić również 53-letnia kobieta, która w pobliżu miejscowości Glinka w powiecie braniewskim pijana chodziła całą szerokością drogi wojewódzkiej. Jak się okazało, miała 3 promile alkoholu w organizmie. Policjanci przypominają o ostrożności, zdrowym rozsądku i noszeniu elementów odblaskowych.

Tuż przed godziną 16.00 kierująca nissanem jadąc lewym pasem ruchu  ul. Krasickiego w kierunku osiedla Nagórki nie ustąpiła pierwszeństwa osobie przechodzącej przez przejście dla pieszych  w wyniku czego doszło do jej potrącenia. 67-letni mężczyzna z obrażeniami przewieziony został do szpitala. 74-letniej kobiecie zatrzymano prawo jazdy. 

 

Kolejne potrącenie miało miejsce na ulicy Grunwaldzkiej w Dobrym Mieście, gdzie nietrzeźwa piesza wtargnęła na przejście dla pieszych  wprost pod koła citroena. Ewa. B  miała prawie 1,7 promila alkoholu w organizmie. Świadkowie zdarzenia potwierdzili, że kobieta weszła  bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd.  26-letnia kobietę z obrażeniami głowy  i ręki ratownicy medyczni przewieźli do szpitala .

 

Około godziny 20.30 przy ulicy Bema w Elblągu 25-latek wysiadając z tramwaju dosłownie wbiegł na przejście dla pieszych na czerwonym świetle wprost pod nadjeżdżający samochód marki Opel Corsa. Kierująca pojazdem 30-latka i pieszy byli trzeźwi. Mężczyzna ze złamaną lewą nogą został przewieziony do szpitala.

O dużym szczęściu może mówić 53-latka, która pijana i bez odblasków poruszała się całą szerokością jezdni, wychodząc wprost pod jadące pojazdy. Kobieta takim zachowaniem stwarzała zagrożenie dla innych uczestników ruchu na drodze wojewódzkiej.

Oficer dyżurny braniewskiej jednostki został poinformowany przez jednego z kierowców, że w pobliżu miejscowości Glinka całą szerokości jezdni porusza się jakaś osoba. Zgłaszający podejrzewał, że może ona znajdować się pod wpływem alkoholu. Z relacji mężczyzny wynikało także, że piesza wychodzi tuż przed jadące pojazdy. Na miejsce natychmiast wysłano patrol funkcjonariuszy. Policjanci w pobliżu drogi zastali pijaną kobietę. Nie miała na sobie żadnych elementów odblaskowych. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miała blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze w trosce o życie i zdrowie kobiety, biorąc pod uwagę fakt, że pijana 53-latka leżała po zmroku przy jezdni oraz to, że stwarzała zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego postanowili, że nadchodzącą noc spędzi w jednostce. Kilka miesięcy temu, na tej samej drodze śmierć poniósł inny pieszy. 53-latka, gdy wytrzeźwieje, poniesie konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania.

 

Wypadki z udziałem pieszych są z reguły najbardziej  tragiczne w skutkach, a pieszy  nie bez powodu nazywany jest niechronionym uczestnikiem ruchu - nie chronią go pasy, poduszki, strefa zgniotu. Chroni go tylko własny rozsądek.

Już przy prędkościach pojazdu rzędu 20-30 km/h pieszy jest narażony na poważne konsekwencje. Przy prędkości 50 km/h, pieszy ma około 50 procent szans na przeżycie, ale już przy prędkości około 80 km/h jego szanse na przeżycie są bliskie zeru.

Należy bezwzględnie stosować się do przepisów obowiązujących pieszych - przechodzić przez jezdnię tylko w miejscach wyznaczonych, a i tu stosować zasadę „ograniczonego zaufania” - samo przejście dla pieszych nie zapewnia  bezpieczeństwa. Pieszy musi upewnić się, czy ma wystarczająco dużo czasu by pokonać pasy, czy kierowca go widzi, czy na horyzoncie nie pojawił się pirat drogowy, który za nic ma przepisy. Pamiętajmy, aby nie wchodzić na przejście  dla pieszych „ z marszu”,  lub gdy widzimy, że kierowca nie zwalnia. Nawet w mieście, w świetle latarni  warto mieć odblask - będziemy bardziej widoczni  dla kierowców.

W świetle obowiązującego prawa - każdy pieszy, który porusza się po zmroku poza terenem zabudowanym  ma  obowiązek  używania elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych użytkowników ruchu.

Niestosowanie się do tego przepisu - może kosztować życie. Za to wykroczenie można dostać też mandat w wysokości od 20 do 500 złotych.

Odblask to jeden z najtańszych, najprostszych, a zarazem najłatwiejszy sposób na zwiększenie własnego bezpieczeństwa. W czasie ograniczonej lub wręcz złej widoczności na drodze pieszy, który nie ma żadnego elementu odblaskowego, a często też ubrany jest w rzeczy w ciemnych kolorach,  jest po prostu niewidoczny. Kierowca  zauważa go z odległości około 20-30 metrów. Prowadząc auto z prędkością 70km/h pokonujemy w sekundę około 19,5 metra. W związku z tym czas, jaki pozostaje kierowcy, by wykonać manewr i uniknąć potrącenia pieszego, który pojawił się nagle przed maską auta, jest niezwykle krótki. Sekundy decydują o tym, czy dojdzie do tragedii.  Stosowanie odblasków nie powinno ograniczać się tylko do obszaru zabudowanego - nawet w mieście, w świetle latarni  mając odblask jesteśmy bardziej widoczni dla kierowców  niż byśmy nie mieli go w ogóle.

Mimo działań promujących używanie elementów odblaskowych na co dzień, mimo coraz większej świadomości  społecznej w tej kwestii wciąż zdarzają się osoby, które igrając ze śmiercią  nie  używają odblasków.

Tylko od 20  października  br. na drogach naszego regionu policjanci interweniowali wobec blisko 500 pieszych, którzy nie posiadali wymaganych prawem elementów odblaskowych. Blisko 250 z nich zostało ukaranych mandatami, ponad 200 pouczono, a wobec 14 osób skierowano wnioski o ukaranie do sądu.

Powrót na górę strony