Kętrzyn, Mrągowo: Nie dali się zwieść! Mieszkańcy naszego regionu odebrali telefony od oszustów
Policjanci apelują o ostrożność! Tylko wczoraj kilku mieszkańców Kętrzyna i Mrągowa odebrało telefon od mężczyzn podających się za funkcjonariuszy Policji. Oszust wmawiał, że nasze konta są zagrożone i prosi o podanie prawidłowych danych. Aby uwiarygodnić swoje działanie zalecał, by bez przerywania połączenia wybrać numer alarmowy i potwierdzić dane policjanta. Gdy tylko to zrobimy, od razu zgłaszał się inny mężczyzna, który potwierdzał przedstawioną przez fałszywego policjanta legendę.
Ketrzyn:
Do próby oszustwa na terenie Kętrzyna doszło wczoraj, aż pięciokrotnie w przeciągu godziny. Najpierw na telefon stacjonarny 80-letniej mieszkanki miasta zadzwonił mężczyzna. Podając się za policjanta przekonywał, że prowadzi akcję namierzania oszustów. W związku z tym poinformował, że na konto bankowe córki mogło nastąpić włamanie i należy uaktualnić dane bankowe. Kiedy kobieta zorientowała się, że mogła paść ofiarą oszusta, rozłączyła się informując o zajściu swoją córkę. Kilka minut później następny mieszkaniec miasta, nie dał wiary oszustowi.
Przestępcy nie zniechęcili się i próbowali oszukać jeszcze dwie osoby, ale jak się na szczęście okazało, bezskutecznie.
Mrągowo:
Osoby do których w czwartek dzwonili oszuści, byli przez nich informowani, że ktoś planuje włamanie na ich konto bankowe. We wszystkich przypadkach dzwoniąca młoda kobieta podawała się za policjantkę z mrągowskiej komendy policji. Osoba ta próbowała dowiedzieć się o ilości środków zgromadzonych na rachunkach. Na szczęście osoby, które odebrały telefon były czujne i nie dały się zwieść. Przerwały rozmowę nie dając się nabrać. Po czym poinformowały o próbie przestępstwa prawdziwą policję.
Jak działają oszuści:
- Oszuści często posługują się książkami telefonicznymi, z których wybierają osoby o imionach często charakterystycznych dla osób starszych, następnie dzwonią na wybrany numer telefonu. Podczas rozmowy, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z prawdziwym policjantem, podają fałszywe imiona i nazwiska i jak pokazuje jedna z zaistniałych sytuacji, podają nieistniejący numer legitymacji służbowej pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową.
- W rozmowie oszuści zawsze proszą o dyskrecję.
- Po wyrażeniu zgody na przekazanie pieniędzy, zgłasza się po nią ktoś inny, zapowiedziany przez oszusta, jako osoba godna zaufania, która w imieniu rzekomego stróża prawa odbiera pieniądze. Często oszuści umawiają się na spotkanie pod bankiem, aby szybko zabrać gotówkę.
W ten sposób oszuści wyłudzają pieniądze w wysokości od kilku tysięcy do nawet kilkuset tysięcy złotych. Pokrzywdzeni często tracą oszczędności całego życia.
Jak się ustrzec:
- Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom! Nie reagujmy pochopnie na hasło: jestem policjantem, gdy tylko usłyszymy głos w słuchawce. Należy sprawdzić czy jest to prawdziwy funkcjonariusz, np. poprzez kontakt telefoniczny z Oficerem Dyżurnym najbliższej jednostki policji. .
- Jeśli osoba dzwoniąca przedstawia się za policjanta, to pamiętajmy: prawdziwi policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. Nigdy też nie poproszą o zaangażowanie naszych pieniędzy do jakiejkolwiek akcji!
- O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy natychmiast poinformujmy Policję, korzystając z numeru alarmowego 997 lub 112. Nie obawiajmy się, że alarm może okazać się fałszywy.
Jeśli ktoś ma stary numer stacjonarny to warto się zastanowić nad jego zmianą i zastrzeżeniem, ponieważ przestępcy często korzystają ze starych książek telefonicznych. A tam jak „na tacy” mają podane dane osobowe: imię i nazwisko, adres i numer telefonu, stąd czerpią wiedzę przestępcy.
ab/dk/kw