Olsztyn / Dywity: Policjanci odzyskali skradziony w Szwecji zegarek warty 50 tys. zł
Na początku roku na jednym z lotnisk na ternie Szwecji doszło do kradzieży wartego 50 tys. zł markowego zegarka. Prowadzone przez szwedzkich policjantów dochodzenie doprowadziło do wytypowania sprawczyni przestępstwa, którą miała być mieszkanka gminy Dywity. Podejrzenia okazały się słuszne. Policjanci z Dywit odzyskali drogocenny zegarek, który w swoim mieszkaniu ukrywała 61-letnia kobieta. Teraz może jej grozić nawet 5 lat więzienia.
Na początku września 2018 roku do Posterunku Policji w Dywitach wpłynęły materiały przesłane przez Ministry of Justice Division for Criminal Cases and International Judicial Cooperation Government Offices of Sweden. Przesłane dokumenty dotyczyły prośby o pomoc prawną w sprawie zaistniałej w styczniu kradzieży markowego zegarka, do której doszło na terenie jednego z lotnisk w Szwecji. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu.
Policjanci z Posterunku Policji w Dywitach w ramach pomocy prawnej ustalili miejsce zamieszkania podejrzanej o kradzież kobiety, następnie zapukali do jej drzwi. Na początku 61-letnia kobieta była zdziwiona wizytą policji. Po przedstawieniu przez funkcjonariuszy powodu interwencji, potwierdziło się, że na początku roku kobieta faktycznie była na szwedzkim lotnisku.
Widok mundurowych sprawił, że kobieta przypomniała sobie incydent z lotniska, gdzie jak twierdzi omyłkowo, podczas przechodzenia przez bramki kontrolne, wzięła zegarek, który należał do obywatela Szwecji. Jak tłumaczyła, początkowo nie zdawała sobie sprawy, że jest sprawcą kradzieży ponieważ zegarek do złudzenia przypominał jej własny. Policjanci nie dali wiary kobiecie, ponieważ wcześniej zapoznali się z zapisem z monitoringu na którym dokładnie widać jak kobieta rozgląda się dookoła, sięga ręką do obcego koszyka i wyjmuje z niego zegarek.
Po zapoznaniu się z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, 61-letnia kobieta przyznała się do zarzucanego jej czynu kradzieży i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Zgodnie z kodeksem karnym może jej grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(rp/tm)