Gołdap, Elbląg: Silna potrzeba wypicia alkoholu sprowadziła na nich kłopoty
Pewien 34-latek z Gołdapi próbował wyjść ze sklepu z alkoholem za pazuchą, bez opłacenia należności. Zauważyła to ekspedientka, która udaremniła mu jego plan, a mężczyzna ukarany został mandatem. Podobny zamiar miał 19-latek w Elblągu, jednak on odpowie przed sądem za kradzież rozbójniczą, ponieważ wdał się w szarpaninę z pracownikami sklepu w walce o dwie butelki wina.
Gołdap
Wczoraj (24.06.2018) kilka minut przed południem w jednym z gołdapskich sklepów zjawił się 34-letni mieszkaniec miasta. Po chwili wszedł do środka i z półki sklepowej wziął napój i butelkę alkoholu. Podchodząc do kasy zapłacił jednak tylko za napój, a alkohol schował i próbował wyjść na zewnątrz nie płacąc za niego. Jego poczynania zauważyła pracownica, która przy próbie opuszczenia sklepu zatrzymała 34-latka. Po kilku minutach mężczyzna trafił w ręce policjantów. Za popełnione wykroczenie został ukarany przez policjantów mandatem karnym. Towar wrócił na sklepową półkę.
Elbląg
Zdecydowanie surowsze konsekwencje niż 34-latka z Gołdapi, czekają na młodego mieszkańca Elbląga. W piątek około godz. 22:30 wszedł do sklepu spożywczego, zdjął z półki 2 butelki wina o wartości niecałych 50 zł i próbował z nimi wyjść na zewnątrz. Na jego bezczelną próbę kradzieży zareagowała obsługa sklepu. Doszło do szarpaniny, bo 19-latek usilnie chciał utrzymać w posiadaniu zabrane butelki z winem. Na jego nierozsądne zachowanie z pewnością wpływ miał fakt, że mężczyzna był już pod wpływem alkoholu. Został obezwładniony i przytrzymany do czasu przyjazdu patrolu policji. Funkcjonariusze zatrzymali 19-latka i przewieźli go do aresztu. Gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej - bo tak kodeks karny kwalifikuje taki czyn. Mężczyzna przyznał, że zrobił to przez głupotę. Nie był wcześniej notowany. Prokurator zastosował wobec 19-latka dozór policji. Za kradzież rozbójniczą może grozić kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
(ab/kn/tm)