Morąg: Fałszywy wnuczek zaatakował. Nie udało mu się, bo trafił na świadome zagrożeń osoby
Policjanci z Morąga odnotowali dwie próby wyłudzenia pieniędzy od osób starszych metodą na tzw. wnuczka. Żadna z osób, do których dzwonili rzekomo członkowie rodziny pilnie potrzebujący pieniądze, nie dała się oszukać.
Wczoraj w mieszkaniu starszej kobiety zadzwonił telefon: „To ja, babciu. Potrzebuję pilnie pieniędzy, bo miałem wypadek samochodem. Chodzi o 35 tysięcy, pomożesz?”
Ta krótka rozmowa to mechanizm całego oszustwa „na wnuczka”. Podobna rozmowa miała miejsce w innym mieszkaniu w Morągu, schemat ten sam, tylko kwota jeszcze większa. Na szczęście w obu przypadkach starsi ludzie wykazali się daleko idącą ostrożnością, rozłączyli się i nie przekazali żadnych oszczędności i o wszystkim powiadomili policjantów. Funkcjonariusze cały czas przestrzegają przed oszustami wyłudzającymi pieniądze od starszych osób. Apelujemy też do osób, które opiekują się swoimi rodzicami i dziadkami, aby mówili im o takiej możliwości zaistnienia oszustwa. Chodzi o to, by sytuacja, z którą się spotkają, nie była dla nich nowa. Wtedy ta metoda nie zadziała.
Metoda "na wnuczka" była szeroko omawiana podczas realizowanego w Morągu programu "Bezpieczny senior". To właśnie nagłośnienie sposobu działania sprawców wyłudzających pieniądze przynosi wymierne efekty w postaci osób, które nie dają się oszukać.