Szczytno: Kolejny areszt wobec sprawcy skradzionej koparko-ładowarki wartej 300 tysięcy złotych
Sąd aresztował na trzy miesiące 35-letniego Mirosława C. z Olsztyna, który ma również związek ze sprawą skradzionej koparko-ładowarki wartej blisko 300 tysięcy złotych w Pasymiu. Kryminalni zatrzymali go w jednym z pensjonatów na ternie gminy Pasym. W trakcie przeszukania pokoju, który wynajmował 35-latek, policjanci zabezpieczyli amfetaminę oraz skradziony wcześniej telefon komórkowy. Mirosław C. usłyszał już zarzut paserstwa znacznej wartości. Grozi mu za to kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, że 6 października br. przed północą oficer dyżurny szczycieńskich policjantów otrzymał telefoniczne zgłoszenie o kradzieży koparko-ładowarki w Pasymiu. Na miejsce zdarzenia natychmiast pojechali śledczy. Ze wstępnych ich ustaleń wynikało, że sprawcy weszli na teren budowy przy ulicy Jana Pawła II. Następnie upewniając się, że nikt ich nie widzi, wsiedli do otwartej koparko-ładowarki i nią odjechali. Pokrzywdzona straty oszacowała na 300 tysięcy złotych. Pracujący nad sprawą policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchali świadków. Kryminalni w trakcie zbierania materiału dowodowego ustalili, że skradziona maszyna jest ukryta w kompleksie leśnym na terenie gminy Dźwierzuty. Policjanci, gdy pojechali we wskazane miejsce zauważyli mężczyzn stojących przy ukrytej w zaroślach koparko-ładowarce. Okazali się nimi 42-letni Krzysztof G. z Olsztyna i 63-letni Józef S., mieszkaniec powiatu tczewskiego. Mieli przy sobie m.in. różnego rodzaju narzędzia służce do przebijania numerów identyfikacyjnych oraz do uruchomienia skradzionego sprzętu. Zostali zatrzymani.
Pracujący nad sprawą kryminalni zatrzymali kolejnego mężczyznę mającego związek z tą sprawą w jednym z pensjonatów na ternie gminy Pasym. Okazał się nim 35-letni Mirosława C. W trakcie przeszukania pokoju, który wynajmował, policjanci zabezpieczyli amfetaminę oraz skradziony wcześniej telefon komórkowy. Mirosław C. noc spędził w policyjnej celi. Mężczyźni zostali już przesłuchani i usłyszeli zarzuty paserstwa. Z uwagi na znaczną wartość skradzionej koparko-ładowarki grozi im za to kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Krzysztof G., Józef S. oraz Mirosław C. zostali aresztowani i najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie śledczym.
Sprawa jest rozwojowa. Policjanci ustalają kolejne osoby, które mogą mieć związek z tą sprawą.