Kętrzyn: Nie wiedziała jak się nazywa, nie wiedziała gdzie mieszka. Po interwencji policjantów trafiła pod opiekę rodziców
Gdyby nie czujność jednej z mieszkanek Kętrzyna, prawdopodobnie informowalibyśmy dzisiaj o zaginięciu 53-latki. Kobieta jednak nie zlekceważyła zachowania niepełnosprawnej kobiety i o całej sytuacji powiadomiła policjantów.
Policjanci podczas służby spotykają się z różnego rodzaju sytuacjami. Często od ich reakcji oraz podjętej decyzji zależy ludzkie życie i zdrowie. Wczoraj, kilka minut po godzinie 15.00, policjanci prewencji interweniowali przy ulicy Chopina w Kętrzynie. Funkcjonariuszy powiadomiła mieszkanka miasta, że zaczepiła ją kobieta, która nie wiedziała jak się nazywa, gdzie mieszka, nie wiedziała gdzie się znajduje. We wskazane miejsce pojechali policjanci. Będący na miejscu funkcjonariusze próbują ustalić tożsamość i miejsce zamieszkania, podali dla kobiety kartkę papieru i długopis by napisała jak się nazywa, ta jednak nie potrafiła tego zrobić. Mundurowi zabrali kobietę do radiowozu i zaczęli szukać miejsca, skąd mogła się oddalić. Policjanci sprawdzili domy pomocy społecznej, izbę przyjęć szpitala, rozpytywali przechodniów. Przejeżdżając jedną z ulic miasta zauważyli, starszą kobietę, która widząc radiowóz policyjny zaczęła machać ręką. Funkcjonariusze zatrzymali się i w rozmowie z kobietą ustalili, że poszukuje ona swojej córki. Jak się okazało była nią kobieta która właśnie siedziała w radiowozie. Funkcjonariusze ustalili, że 53-letnia kobieta jest osobą niepełnosprawną i gdy była na zakupach ze swoim ojcem w pewnym momencie oddaliła się od niego. Ten gdy tylko zorientował się, że jej nie ma, wspólnie z żoną zaczęli jej szukać.
Na widok córki w radiowozie odetchnęli z ulgą. Kobieta cała i zdrowa została przekazana pod opiekę rodziców.
(ep/rj)