Olsztyn: Śmiertelne potrącenie na pasach. Policjanci apelują o ostrożność
Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności tragicznego w skutkach wypadku, do jakiego doszło na ul. Wyszyńskiego w Olsztynie. Według wstępnych ustaleń kierujący hyundaiem nie ustąpił pierwszeństwa kobiecie przechodzącej po pasach i potrącił ją. 64-latka zginęła na miejscu. Policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności zarówno kierowców jak i pieszych.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło wczoraj (18.01.2017) około godz. 18:00 na ul. Wyszyńskiego. Według wstępnych ustaleń pracujących na miejscu policjantów kierujący hyundaiem jadąc w kierunku ulicy Żołnierskiej nie ustąpił pierwszeństwa kobiecie znajdującej się na przejściu dla pieszych i potrącił ją. W wyniku zderzenia 64-latka zginęła na miejscu.
Na polecenie prokuratora 63-letni kierowca hyuundaia został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Trwa ustalanie wszystkich okoliczności tego zdarzenia.
Przypominamy!
Wypadki z udziałem pieszych są z reguły najbardziej tragiczne w skutkach. Wcześnie zapadający zmrok o tej porze roku powoduje, że są oni słabo widoczni dla kierowców. Policjanci apelują o rozwagę i noszenie odblasków.
Przejście przez ulicę to niby nic trudnego, ale ta czynność także powinna być wykonywana przy zachowaniu szczególnej ostrożności. Przejście dla pieszych nie zapewnia stu procentowego bezpieczeństwa. Wskazuje tylko miejsce, w którym dozwolone jest przechodzenie przez ulicę. Bezpieczeństwo zapewniamy sobie sami.
Dla własnego bezpieczeństwa, zanim wejdziemy na jezdnię:
- „W lewo, w prawo i jeszcze raz w lewo” - zasada, którą wpajamy dzieciom od najmłodszych lat a często ignorowana przez dorosłych- warto rozejrzeć się, zanim wejdziemy na przejście dla pieszych
- „Zasada ograniczonego zaufania” - to, że pieszy widzi kierowcę , nie oznacza wcale, że kierowca zauważył także pieszego. Warto stosować zasadę ograniczonego zaufania także będąc pieszym. Jeśli nie mamy pewności, że kierowca zamierza się zatrzymać, nie wchodźmy na przejście
- „Nigdy z marszu, nigdy zza przeszkody” - przejście dla pieszych samo z siebie nie gwarantuje 100% bezpieczeństwa. Kierowca może nie zauważyć pieszego, może zauważyć go za późno by podjąć jakikolwiek manewr
- „Zawsze na zielonym” - jest to oczywiste, jednakże wiele osób ignoruje sygnalizację tłumacząc „ zdążę”, „dlaczego mam czekać, jeśli nic nie jedzie”, niestety takie tłumaczenia mają tragiczne skutki.
Takie wykroczenia jak:
- omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszym,
- wyprzedzanie na przejściach dla pieszych i bezpośrednio przed nimi,
- nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych,
- nieustąpienie pierwszeństwa przez kierującego pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża pojazd
- niezatrzymanie pojazdu w razie przechodzenia przez jezdnię osoby niepełnosprawnej, używającej specjalnego znaku lub osoby o widocznej ograniczonej sprawności ruchowej w celu umożliwienia jej przejścia,
- nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu podczas cofania,
- naruszenie zakazu rozdzielania kolumn pieszych,
- jazda wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych,
- naruszenie obowiązku zatrzymania pojazdu w takim miejscu i na taki czas by umożliwić pieszym swobodny dostęp do pojazdów komunikacji publicznej lub na chodnik - w przypadku braku wysepki dla pasażerów na przystanku,
- inne czyny, których popełnienie realnie zagraża lub zagrozić może bezpieczeństwu pieszych,
mogą przerodzić się w zdarzenie drogowe o tragicznych skutkach!
Pieszego chroni tylko jego własny zdrowy rozsądek oraz odpowiednie zachowanie.
Zdarzenie z udziałem pieszego już przy prędkościach pojazdu rzędu 20-30 km/h naraża go na poważne konsekwencje. Przy prędkości 50 km/h, pieszy ma około 50 proc. szans na przeżycie, ale już przy prędkości około 80 km/h jego szanse na przeżycie są bliskie zeru. W warunkach ograniczonej widoczności miejmy ze sobą odblask, także w mieście w świetle latarni jesteśmy wtedy bardziej widoczni niż gdybyśmy nie mieli go wcale.
(ab/mp/mk/TM)