Olsztyn: Włamał się do 19 stacji paliw na terenie 4 powiatów. Kryminalni zatrzymali go w Olsztynie
Kara nawet 15 lat pozbawienia wolności grozi 32-latkowi podejrzanego o włamania do 19 stacji paliw na terenie powiatów: olsztyńskiego, mrągowskiego, działdowskiego i lidzbarskiego. Został zatrzymany przez kryminalnych z Olsztyna, którzy nad tą sprawą pracowali od ponad roku. Mężczyzna był także poszukiwany za wcześniejsze włamania, dlatego po usłyszeniu zarzutów od razu trafił do aresztu.
Od końca 2015 roku na terenie województwa warmińsko-mazurskiego doszło do 19 włamań do budynków stacji paliw. Sposób działania sprawcy we wszystkich przypadkach był taki sam - podważenie drzwi, szybkie wejście do środka i kradzież papierosów. Czasem sprawca zabierał również alkohol. Łączna wartość poniesionych strat to ponad 100 tysięcy zł.
Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie od ponad roku pracowali nad tą sprawą. Skrupulatnie zbierali dowody oraz sprawdzali każdą informację, która mogła pomóc w ustaleniu, kto jest odpowiedzialny za te przestępstwa.
Zebrane przez nich materiały wskazywały na to, że sprawcą włamań może być znany już policjantom 32- latek. Mężczyzna na swoim koncie miał już kradzieże i włamania. W związku z nimi Rafał G. był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze rozpoczęli jego poszukiwania i ustalili jego miejsce pobytu, gdzie został zatrzymany.
Wczoraj (07.12.2016) usłyszał 19 zarzutów włamań do stacji paliw, kradzieży papierosów i alkoholu na terenie powiatów: olsztyńskiego, działdowskiego, mrągowskiego i lidzbarskiego. Rafał G. przyznał się do stawianych mu zarzutów. Złożył również wyjaśnienia, w których powiedział, że skradzione papierosy sprzedawał, natomiast alkohol zabierał na własny użytek.
Jak ustalili policjanci 32-latek przyjeżdżał na stacje paliw różnymi samochodami, które kupował po to, by za ich pomocą popełnić przestępstwo. Miał nadzieję, że w ten sposób zmyli kryminalnych. Tak się jednak nie stało.
Rafał G. trafił już do aresztu. Wcześniej był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu, dlatego odpowie w warunkach recydywy. Grozi mu kara nawet 15 lat pozbawienia wolności.
Jak mówią kryminalni ta sprawa ma charakter rozwojowy i 32-latek może jeszcze usłyszeć kolejne zarzuty.
(AB/TM)