Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Region: Pijany kierowca wjechał w ciągnik za Pieckami, a ciężarówka z drobiem wylądowała w rowie pod Jeżami. Kierowco! Zwolnij!

Zmienna pogoda, a co za tym idzie trudne warunki drogowe, wymagają od kierowców zachowania szczególnej ostrożności podczas jazdy. W takich okolicznościach nawet niewielki błąd za kierownicą mogą nie zostać wybaczone. Tak jak w przypadku ciężarówki z drobiem, która wypadła z drogi do rowu. Na pewno niewybaczalne jest wsiadanie „za kółko” pod wpływem alkoholu. Przekonał się o tym kierowca, który pod Pieckami wjechał swoim autem w ciągnik oraz 19-latek z Pisza, który swoim błędem próbował obciążyć koleżankę.

W rowie pod Jeżami wylądowała ciężarówka z drobiem

W nocy ze środy na czwartek (07/08.12.2016) od północy policjanci przez kilka godzin pracowali na miejscu zdarzenia drogowego, do którego doszło na trasie Pisz - Jeże. Jak ustalili funkcjonariusze pojazd marki Iveco Daily jechał w kierunku Pisza. W pewnym momencie zjechał na pobocze, a następnie przewrócił się do przydrożnego rowu. Policjanci pomogli wyjść kierowcy z kabiny. Mężczyźnie nic się nie stało. Uszkodzeniu uległ natomiast ładunek, który przewoził. Z samochodowej chłodni wypadło 1,5 tony przewożonego mięsa drobiowego. Pojazd został wyciągnięty przez pomoc drogową. 29-letni mieszkaniec województwa lubelskiego kierując iveco był trzeźwy. Wstępne ustalenia wskazują, że kierujący nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. W tym czasie padał marznący deszcz i jezdnia była bardzo oblodzona.

19-latek z Pisza odpowiedzialność za swoje zachowanie chciał zrzucić na... koleżankę

Dzisiejszej nocy tuż przed północą patrol ruchu drogowego, który pełnił służbę na terenie Białej Piskiej, zauważył jadący w ich kierunku pojazd marki Audi 80. W pewnym momencie samochód ten zatrzymał się, a następnie skręcił w boczną uliczkę. Wyglądało na to, że kierowca chce uniknąć kontroli drogowej. Funkcjonariusze natychmiast pojechali za nim i zatrzymali pojazd do kontroli. W momencie, gdy policjanci wychodzili z radiowozu kierowca podjął próbę ucieczki. Próba się nie powiodła i został zatrzymany przez policjantów, którzy od razu poczuli od niego bardzo wyraźny zapach alkoholu. Badanie stanu trzeźwości 19-letniego mieszkańca gminy Pisz potwierdziło ich przypuszczenia. Kierowca miał bowiem prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mu prawo jazy. By ocalić swoje uprawnienia 19-latek próbował przekonać funkcjonariuszy, że za kierownicą w czasie jazdy siedziała jego koleżanka. Policjanci sprawdzili też stan trzeźwości kobiety. Pasażerka miała ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie. Za jazdę w stanie nietrzeźwości młodemu mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy nawet na 15 lat. Dodatkowo osoba kierująca pojazdem pod działaniem alkoholu musi się liczyć z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 000 złotych.

Trzy kolizje w powiecie szczycieńskim w ciągu jednej godziny

Miniona środa okazała się niezwykle pracującym dniem dla policjantów szczycieńskiej komendy. Jednocześnie w ciągu jednej godziny doszło do trzech zdarzeń drogowych. Ich główną przyczyną było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.

Do zdarzeń doszło wczoraj (07.12.2016) około godz. 14:00 oficer dyżurny szczycieńskiej komendy odebrał trzy telefoniczne zgłoszenia dotyczące zdarzeń drogowych. Na trasie Wawrochy – Wały 20-letni kierujący Audi nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, „okręcił się wokół własnej osi” w wyniku czego pojazd wywrócił się na bok. Z kolei 26-letni mieszkaniec Wielbarka, kierując swoim audi, na prostym odcinku drogi nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wjechał do przydrożnego rowu i uderzył w drzewo. Do zdarzenia drogowego doszło również na trasie Wilamowo – Klon. Tam 59-letni kierujący pojazdem ciężarowym marki Volvo na łuku drogi „nie zdjął nogi z gazu” i wjechał do przydrożnego rowu.

Miał 2 promile i wjechał w ciagnik na trasie Piecki

Wczoraj (07.12.2016) tuż przed godz. 17:00 mrągowski oficer dyżurny otrzymał informację o zdarzeniu drogowym do jakiego miało dojść na trasie Piecki-Nawiady. Zgłaszający poinformował także, że według niego uczestnik kolizji może być pijany. Na miejsce niezwłocznie pojechali policjanci ruchu drogowego. Tam ustalili, że kierujący VW Polo najechał na tył ciągnika z rozrzutnikiem, a następnie wjechał do przydrożnego rowu po lewej stronie jezdni. Policjanci sprawdzili stan stan trzeźwości uczestników zdarzenia. Wtedy też potwierdzili przypuszczenia zgłaszającego. Badanie alkomatem wykazało bowiem, że 58-letni kierowca VW miał 2 promile alkoholu w organizmie, natomiast kierowca ciągnika był trzeźwy. W konsekwencji policjanci zatrzymali 58-latkowi prawo jazdy kategorii A, B, C oraz dowód rejestracyjny. Teraz 58-latek będzie odpowiadał za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.

Podczas kontroli okazało się również, że wykroczenie popełnił też kierowca ciągnika. Mężczyzna poruszał się bowiem pojazdem, który nie miał ważnych badań technicznych od lutego 2011 roku. W związku z czym policjanci zatrzymali mu dowód rejestracyjny. Dodatkowo kierowca ten otrzymał też mandat za kierowanie pojazdem bez wymaganych przepisami świateł.

Jechał "na długich" przez miasto. Nie miał uprawnień, a miał 2,5 promila

O godz. 01.50 morąscy policjanci podczas służby patrolowej na jednej z ulic miasta zauważyli samochód , którego kierowca miał włączone światła drogowe. Wzbudził to zainteresowanie funkcjonariuszy, którzy postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej. Podczas próby jego zatrzymania kierujący nie zastosował się do sygnałów świetlnych i dźwiękowych wydawanych przez policjantów i gwałtownie przyśpieszył. Został on zatrzymany kilka ulic dalej. Kierującym okazał się mieszkaniec gminy Morąg. Badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie 30-latka blisko 2,5 promila alkoholu. Policjanci podczas kontroli ustalili również, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.

Mężczyzna odpowie teraz przed sądem. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności a także zakaz prowadzenia pojazdów.

(ASz/IG/DK/TM)

 

Powrót na górę strony