Bartoszyce/Bezledy: Po wyjściu z więzienia upokarzał, bił i groził - ponownie odpowie za znęcanie
Policyjny dozór i nakaz opuszczenia mieszkania - taką decyzję podjął prokurator wobec sprawcy przemocy domowej. Mężczyzna przez kilka miesięcy znęcał się psychicznie i fizycznie nad byłą żoną. 45-latek odpowie przed sądem w warunkach recydywy, ponieważ wcześniej opuścił zakład karny, w którym odbywał karę pozbawienia wolności za to samo przestępstwo. Grozi mu kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.
Scenariusz był taki jak w większości tego rodzaju zdarzeń. Alkohol, później awantura, wyzwiska, popychanie, niszczenie sprzętów i interwencja policji. Taka sytuacja pomiędzy byłymi małżonkami powtarzała się w jednym z domów na terenie gminy Bartoszyce od lutego 2016 roku. Z każdą kolejną awanturą agresja napastnika wzrastała. Kobieta nie chciała dłużej znosić upokorzeń, wyganiania z domu, bicia i grożenia pozbawieniem życia i o pomoc zwróciła się do bezledzkich policjantów.
Pokrzywdzona złożyła zawiadomienie i opowiedziała o zachowaniu partnera. To pozwoliło funkcjonariuszom na podjęcie stosownych kroków. Dowody, które zebrali policjanci w trakcie prowadzonego postępowania pozwoliły na przedstawienie zarzutu 45-latkowi. Mężczyzna przyznał się do psychicznego i fizycznego znęcania nad byłą partnerką.
Prokurator na wniosek policji zastosował wobec niego nakaz opuszczenia wspólnego mieszkania i policyjny dozór, w ramach którego pięć razy w tygodniu będzie musiał stawiać się w Posterunku Policji w Bezledach. Mężczyzna odpowie przed sądem w warunkach recydywy, ponieważ po raz kolejny psychiczne i fizyczne znęcał się nad była partnerką. Kara pozbawienia wolności, którą odbywał do stycznie 2016 roku nie nauczyła go poprawnego zachowania wobec najbliższych. Teraz 45-latkowi grozi kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.
(BP/TM)