Olsztyn: Jeden uciekł z karetki, drugi zostawił list i wyszedł – obu zaginionych odnaleźli policjanci
Prawie każdego dnia do policjantów w Olsztynie zgłaszają się osoby potrzebujące pomocy w odnalezieniu swoich zaginionych bliskich. Tylko wczoraj policjanci prowadzili poszukiwania dwóch mężczyzn. 28-latek z Olsztyna po domowej kłótni zostawił list pożegnalny i wyszedł z domu, z kolei 16-letni mieszkaniec gminy Wielbark nie chciał trafić do szpitala i uciekł ratownikom medycznym. Obie sprawy szybko się wyjaśniły i miały szczęśliwy finał.
Wczoraj najpierw tuż przed południem do oficera dyżurnego olsztyńskiej policji zadzwoniła zdenerwowana mieszkanka gminy Wielbark, która zgłosiła zaginięcie syna. Kobieta powiedziała, że 16–latek podczas przejazdu do olsztyńskiego szpitala uciekł z karetki pogotowia i do chwili obecnej nie wrócił i nie dał znaku życia. Sprawą zajęli się policjanci z Zespołu ds. Poszukiwań i Identyfikacji Osób z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Funkcjonariusze podejmujący działania poszukiwawcze w niespełna trzy godziny od zgłoszenia ustalili miejsce pobytu chłopaka. Jak się okazało, nastolatek był w... Szczytnie. Z ustaleń policjantów wynika, że powodem ucieczki chłopaka była niechęć pobytu w szpitalu.
Natomiast po godzinie 16.00 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 28-letniego mężczyzny. Z relacji zgłaszającej kobiety wynikało, że dwie godziny wcześniej jej syn po domowej kłótni pozostawił list pożegnalny i wyszedł z mieszkania. Policjanci przystąpili do poszukiwań. Późna pora ograniczająca widoczność w mieście była znacznym utrudnieniem, jednak po zaledwie trzech godzinach mężczyzna został odnaleziony przez funkcjonariuszy z Zespołu ds. Poszukiwań i Identyfikacji Osób. Zaginiony spacerował ulicą na olsztyńskim Gutkowie. Mężczyzna został oddany pod opiekę lekarza.
(KB)