Elbląg: Skradzione pieniądze „przehulał” w… 3 dni
22-letni Krystian W., który włamał się do jednej z elbląskich hurtowni i skradł z niej ponad 20 tysięcy złotych usłyszał już policyjne zarzuty. Mężczyzna spodziewał się zatrzymania przez Policję i… sam zgłosił się przychodząc na komendę. Wcześniej wydał prawie wszystkie pieniądze pochodzące z włamania. Wśród wydatków znalazł się hotelowy rachunek za drogi apartament i… steki w czekoladzie. Teraz czeka go nieco inne menu.
Ukradł 20 tysięcy na wypłaty dla pracowników
Mężczyźnie za kradzież z włamaniem będzie groziła kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności, ale o jej wymiarze zadecyduje sąd. 22-latek włamał się do hurtowni mieszczącej się na terenie Elbląga i ukradł z niej pieniądze przeznaczone na wypłaty dla pracowników. Krystian W. po otwarciu kasetki widząc ogrom pieniędzy postanowił zmienić swoje życie, ale tylko na krótko i nie w tym pozytywnym znaczeniu.
Wymiana garderoby, apartament w hotelu i stek w czekoladzie
Zaczął od wyrzucenia starych butów i posiadanej na sobie garderoby. Stare ubrania i buty zastąpił nowymi, firmowymi, do tego doszedł też nowy telefon komórkowy. Oddał też część długów ze swoich dotychczasowych zobowiązań, a następnie postanowił pohulać - dopóki wystarczy mu skradzionych pieniędzy.
22-latek spodziewał się wkrótce zatrzymania przez policję, bo i nie pierwszy raz był gościem wymiaru sprawiedliwości. Zanim to się jednak miało stać, postanowił zabawić się w jednym z elbląskich hoteli. Wynajął tam apartament, zamówił drogie alkohole oraz wyszukane menu. Wśród dań, na jakie wydał skradzione pieniądze znalazł się m.in. stek w czekoladzie.
Pójdę na komendę sam
Z hotelu 22-latek przyszedł prosto na komendę policji, tłumacząc, że spodziewa się wkrótce zatrzymania. Przyznał się do włamania oraz do roztrwonienia ukradzionych pieniędzy. Policjanci zabezpieczyli od niego nieco ponad 1000 złotych – to tyle, ile zostało mu z włamania do hurtowni.
Teraz 22-latkowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
kn/af