Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Olsztyn/Olsztynek/Barczewo: Sprawcy przemocy zostali odizolowani

Olsztyńscy policjanci po raz kolejny interweniowali w trakcie domowych awantur. Sześciu mężczyzn zostało odseparowanych przez funkcjonariuszy po tym jak stosowali przemoc fizyczną oraz psychiczną wobec swoich rodzin.

Do jednych z podstawowych zadań Policji należy ochrona życia i zdrowia ludzi oraz mienia przed bezprawnymi zamachami naruszającymi te dobra, wykrywanie przestępstw i wykroczeń oraz ściganie ich sprawców. Dlatego funkcjonariusze mają obowiązek interweniowania na zgłoszenia tzw. kłótni domowych, a w przypadkach gdy stwierdzą, że wystąpiła przemoc w rodzinie i jej członkowie obawiają się sprawcy, policjanci są zobowiązani do izolowania awanturników. Tak było i tym razem.

Wczoraj ok. godziny 15.00 patrol funkcjonariuszy przeprowadzał interwencję na ul. Poprzecznej w Olsztynie. Ze zgłoszenia wynikało, że pod wskazanym adresem trwa awantura. Policjanci będąc na miejscu ustalili, że sprawcą całego zajścia był 51-letni mężczyzna. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu groził śmiercią i bił po twarzy swoją partnerkę. Podczas awantury zdemolował całe mieszkanie. Mający ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie mężczyzna minioną noc spędził w policyjnej celi.

Niemal w tym samym czasie na olsztyńskich Jarotach spacerującą 57-latkę zaatakował były partner. Napastnik bez powodu kilkukrotnie uderzył kobietę głowę. Poszkodowanej udało się uciec i o wszystkim powiadomić policję. Interweniujący funkcjonariusze liczyli się z tym, że awanturnik może pojawić się ponownie i po raz kolejny skrzywdzić kobietę. Dlatego też bardzo dokładnie sprawdzili pobliski teren. Kilkadziesiąt minut później, pod domem zgłaszającej zatrzymali 57-latka. Badanie na zawartość alkoholu wykazało u niego ponad 2,5 promila alkoholu.

Kilkanaście minut po godzinie 17.00 patrol funkcjonariuszy po raz trzeci izolował sprawcę przemocy, tym razem na ul. Katowickiej. Tam kłótnię miał wszcząć 49-latek. Policjanci w rozmowie ze zgłaszającymi ustalili, że pijany mężczyzna był agresywny wobec konkubiny i jej córki. Agresor ubliżał, popychał i rzucał w nie ubraniami. Jedynym sposobem, by zapewnić rodzinie spokój i bezpieczeństwo było odseparowanie go od najbliższych. Dlatego mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie.

Chwilę później policjanci znów zostali wezwani na interwencję domową. Tym razem zgłoszenie dotyczyło awanturującego się syna. Oficer dyżurny olsztyńskiej komendy Policji skierował patrol na interwencję domową do jednej z rodzin mieszkających w centrum Olsztyna. Gdy funkcjonariusze przyjechali pod wskazany adres, kłótnia domowa jeszcze trwała. Policjanci ustalili, że pijany 45-latek wszczął awanturę z ojcem. Powodem kłótni była głośna muzyka. Niestety 25-latek nie uspokoił się nawet w obecności funkcjonariuszy. Policjanci zatrzymali krewkiego mężczyznę w policyjnym areszcie. Mężczyzna miał 2 promile alkoholu w organizmie.

Kolejna interwencja miała miejsce ok. godziny 18.00 na terenie gminy Olsztynek. Scenariusz był podobny. Ojciec i syn przekonali się o tym, że rozbity kieliszek może stać się powodem sporu. Gdy konflikt zamiast wygasać zaostrzał się, jeden z uczestników alkoholowej imprezy postanowił wezwać policję. Z informacji uzyskanych przez funkcjonariuszy wynikało, że mężczyźni pokłócili się o rozbity kieliszek z wódką. Ojciec 22-latka trafił do szpitala a jego syn został zatrzymany. W trakcie badania na zawartość alkoholu, okazało się, że mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Zatrzymany noc spędził w policyjnym areszcie.

Tuż po godzinie 22.00 policjanci otrzymali zgłoszenie, w którym scenariusz interwencji zapowiadał się nieco inny. Tym razem to mężczyzna telefonicznie poinformował oficera dyżurnego Komisariatu Policji w Olsztynku, o tym że został pobity przez żonę i matkę. Na miejscu interweniujący funkcjonariusze nie potwierdzili tej wersji wydarzeń. Okazało się, że to zgłaszający jest sprawcą awantury domowej a obecny na miejscu lekarz nie stwierdził na jego ciele śladów pobicia. W celu uniknięcia dalszych wyzwisk policjanci bez zastanowienia odizolowali mężczyznę od pokrzywdzonych. 35-latek trzeźwieje w policyjnym areszcie.

Ostatnia interwencja, która zakończyła się izolacją sprawcy przemocy miała miejsce dzisiaj ok. 3.00. na ul. Jasnej w Olsztynie. Tam kłótnię miał wszcząć 40-latek. Policjanci w rozmowie ze zgłaszającą ustalili, że pijany wnuczek dobijał się do drzwi. Kobieta w obawie o swoje zdrowie nie wpuściła agresywnego mężczyzny do mieszkania i o zaistniałej sytuacji powiadomiła policjantów. Gdy na miejsce zgłoszenia przyjechali funkcjonariusze mężczyzny już nie było. Okazało się, że schował się u sąsiada. W trakcie przeprowadzania interwencji 40-latek zachowywał się agresywnie i wulgarnie w stosunku do interweniujących policjantów. Funkcjonariusze obezwładnili go i założyli mu kajdanki. Następnie zatrzymali pijanego awanturnika w policyjnej celi. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie mężczyzny wykazało u niego ponad 3 promile.

We wszystkich tych przypadkach, w których dochodzi do przemocy domowej policjanci zainicjowali procedurę "Niebieskiej Karty".

Policjanci apelują , aby nikt nie pozostawał obojętny na widok przemocy – reagujmy! Tak jak w opisanych przypadkach wystarczy telefon, aby zainterweniowali funkcjonariusze, izolując agresora. Zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych. Policjanci sprawdzą każdy taki otrzymany sygnał.

W chwili stwierdzenia bądź nawet przypuszczenia, że w danej rodzinie może występować przemoc, Niebieską Kartę może założyć kurator, pracownik socjalny, przedstawiciel oświaty, służby zdrowia, jak również policjant. Co ważne, odbywa się to bez zgody którejkolwiek ze stron. Gdy do oficera dyżurnego policji dzwoni osoba z prośba o interwencję domową, np. bo żona się awanturuje lub mąż codziennie przychodzi pijany i nie daje pieniędzy na życie, to w większości przypadków funkcjonariusze zakładają Niebieską Kartę.

Wszczęcie tej procedury „Niebieskiej Karty” przez przedstawiciela jednego z pięciu uprawnionych z mocy ustawy do tego podmiotów uruchamia machinę, jaką jest Zespół Interdyscyplinarny i Grupa Robocza. W skład ich wchodzą przedstawiciele policji, pomocy społecznej, ochrony zdrowia, oświaty, gminnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. To oni ustalają termin spotkania na który zapraszają ofiarę przemocy. Po dokonaniu oceny sytuacji w rodzinie i w obecności tej osoby wypełniany jest formularz Niebieska Karta C.

Niestawiennictwo ofiary przemocy na spotkaniu grupy nie wstrzymuje prac grupy lub zespołu. Następnie ustalane jest kolejne spotkanie grupy, na które zapraszana jest osoba wobec, której istnieje podejrzenie, że stosuje przemoc w rodzinie. W obecności tej osoby wypełniany jest formularz Niebieska Karta D.

Jeżeli ofiarą przemocy w rodzinie jest dziecko, działania z jego udziałem powinny być prowadzone w miarę możliwości w obecności psychologa. Na spotkania zespołu lub grupy dziecko nie jest zapraszane. O sytuacji małoletnich ofiar przemocy zostaje poinformowany sąd rodzinny.

Zakończenie procedury możliwe jest jedynie w przypadku ustania przemocy w rodzinie, po zrealizowaniu indywidualnego planu pomocy albo rozstrzygnięciu o braku zasadności podejmowania działań.

Przepisy umożliwiają szybką i skuteczną izolację sprawców przemocy od osób pokrzywdzonych. Ustawa z dnia 10 czerwca 2010 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw (dz. U. Nr 125, poz. 842). wprowadziła nowe środki ochrony osób pokrzywdzonych.

Oprócz tymczasowego aresztowania, które stosowane jest coraz częściej przez sądy, prokurator może nakazać sprawcy opuszczenie lokalu mieszkalnego zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym. Środek ten jest orzekany z urzędu lub na wniosek policji. Istnieje również możliwość orzeczenia zakazu zbliżania się na określoną odległość sprawcy do osoby pokrzywdzonej.

Jeżeli jesteś ofiarą przemocy domowej, skorzystaj z praw ci przysługujących.

(KB)

Powrót na górę strony