Ełk: Ukradł samochód, ponieważ nie miał czym wrócić do domu
Mrągowscy policjanci zatrzymali 17-latka, który na początku lipca w Ełku ukradł samochód. Ełccy kryminalni już przedstawili mu zarzuty. Nastolatek przyznał się do popełnienia czynu. Tłumaczył, że ukradł auto, ponieważ nie miał czym wrócić do domu do Pisza. Grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Na początku lipca do ełckich policjantów zgłosił się mężczyzna, który zawiadomił o kradzieży samochodu. Z jego relacji wynikało, że po powrocie z podróży zaparkował vw przed swoim domem. Gdy po jakimś czasie wyszedł, żeby wstawić go do garażu, już go tam nie było. W sprawie tej prowadzone było dochodzenie. W piątek mrągowscy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej 17-latka. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie rzeczy utraconych, funkjconariusze ustalili, że kierowca poruszał się ukradzionym w Ełku samochodem. Chłopak został zatrzymany i wczoraj usłyszał zarzuty. 17-latek przyznał się do kradzieży. Tłumaczył, że w dniu, w którym popełnił przestępstwo, przyjechał z Pisza do Ełku na koncert. Z uwagi na to, że ochrona nie wpuściła go na teren imprezy, postanowił, ukraść jakiś pojazd, którym mógłby wrócić do domu. Nastolatkowi grozi teraz kara do 5 lat pozbawienia.