Trzy mieszkanki województwa zostały oszukane - straciły kilkadziesiąt tysięcy złotych
Mieszkanka Ostródy uległa pokusie inwestycji swoich pieniędzy na jednej z platform inwestycyjnych. Niestety, zamiast obiecanych zysków 67-latka straciła ponad 53 tysiące złotych. 70-letnia kobieta zmanipulowana przez telefonicznych oszustów podających się za pracowników banku, zaciągnęła dwa kredyty i przekazała nieznanym osobom łącznie 85 000 złotych. Pamiętajmy, że zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym, to my sami w pierwszej kolejności jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo naszych oszczędności. Ostrzegamy i apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności oraz zdrowego rozsądku przy kontaktach z osobami, które nie znamy.
Ełk
Oszuści nie odpuszczają. Dzwonią, podając się za policjantów, pracowników banku czy prokuratorów. Opowiadają historie o wypadkach, czy też zagrożonych pieniądzach. Tym razem ich ofiarą padła 61-letnia mieszkanka powiatu. Na jej telefon zadzwonił oszust podający się za pracownika banku. Poinformował kobietę, że ktoś usiłował zaciągnąć na jej konto kredyt. Aby chronić oszczędności, oszust polecił kobiecie przelanie wszystkich środków na „bezpieczne konto”. Po przelaniu środków połączenie zostało zerwane. W tym momencie 61-latka zrozumiała, że została oszukana. W rezultacie straciła blisko 24 tysiące złotych.
Mrągowo
W czwartek (21.08.2025 r.) do mrągowskich policjantów zgłosiła się 70-letnia kobieta informując, że padła ofiarą oszustwa. Z jej zeznań wynikało, że do pierwszego kontaktu oszustów z nią doszło 8 sierpnia br., kiedy to odebrała połączenie z zastrzeżonego numeru telefonu i dowiedziała się, że ktoś na jej dane zaciągnął kredyt w wysokości 48 000 zł. Rozmówca był bardzo przekonujący i wiarygodny, czym wzbudził w seniorce poczucie, że faktycznie jej oszczędności są zagrożone. Następnie odebrała połączenie telefoniczne od osoby, która przedstawiła się jako przedstawiciel banku informując, że jeżeli wpłaci wskazaną kwotę, to nie będzie ponosiła dodatkowych odsetek z racji zadłużenia. W międzyczasie kobieta otrzymywała smsy, które jako nadawcę miały wpisaną nazwę „NBP” oraz przekonującą treść potwierdzającą to, co mówili rozmówcy. 70-latka, ufając w prawdziwość rozmowy, udała się do banku, gdzie zaciągnęła kredyt w wysokości 48 000 złotych. Cały czas była w kontakcie z oszustem, który instruował ją, co ma robić. Polecił jej, aby następnie udała się taksówką, którą dla niej zamówił do Olsztyna, gdzie we wskazanym miejscu miała wpłacić pieniądze. Opatrzność czuwała nad zgłaszającą, ponieważ urządzenie było nieczynne. Niestety kobieta była w ciągłym kontakcie z oszustami, którzy polecili jej dokonać wpłat na poczcie na dane, które jej podali. Kobieta wykonała instrukcje, w nadziei, że uchroni swoje pieniądze. Po dokonaniu wpłaty, seniorka sama już zamówiła taksówkę i wróciła do domu. Na tym oszuści nie poprzestali. Po kilku dniach ponownie odebrała połączenie podczas którego rozmówca poinformował ją, że jest objęta obserwacją operacyjną i aby spłacić zadłużenie i odzyskać pieniądze musi wziąć kredyt jeszcze na 37 000 zł. Tak jak kilka dni wcześniej seniorka otrzymywała wiadomości, gdzie jako nadawca wyświetliła się nazwa KSP, których treść potwierdzała to, co usłyszała od rozmówcy. 70-latka ponownie udała się do banku, gdzie zaciągnęła kredyt i zgodnie z poleceniami oszusta wpłaciła pieniądze na wskazane dane i konto. Dopiero po kilku dniach zorientowała się, że padła ofiarą przestępstwa. W efekcie pozostała z kredytem na łączną kwotę 85 000 złotych, a pieniądze trafiły do oszustów.
Tego samego dnia po godz. 16:30 do mrągowskich policjantów zgłosiła się kolejna osoba informując, że również padła ofiarą oszustwa. Tym razem 21-letni mężczyzna przekazał oszustom 3000 zł, bo dał się nabrać na oszustwo „na BLIK”. Z jego zeznań wynika, że poprzez komunikator internetowy otrzymał wiadomość od kolegi z pracy z prośbą o opłacenie zamówienia przez podanie kodu BLIK. Mężczyzna zgodził się pomóc koledze i przekazał kod BLIK akceptując płatność w wysokości 1000 zł. Potem rozmówca poprosił go o kolejną płatność, na co 21-latek również przystał. Finalnie mężczyzna przekazał kody BLIK na łączną kwotę 3000 zł. Po czasie zauważył wpis tego kolegi na grupie na komunikatorze, w którym poinformował, że ktoś się włamał na jego konto i że on nie prosił o żadne kody BLIK. Gdy zgłaszający skontaktował się telefonicznie z kolegą, ten potwierdził, że ktoś się włamał na jego konto.
Apelujemy o rozwagę i ostrożność! Pamiętajmy:
• pracownicy banków ani policjanci nigdy nie proszą o zaciąganie kredytów czy przekazywanie pieniędzy,
• nie działajmy pod presją czasu i strachu – to najczęstsze narzędzia manipulacji,
• nie ufajmy anonimowym rozmówcom telefonicznym, nawet jeśli podają się za osoby zaufania publicznego,
• w razie wątpliwości należy przerwać rozmowę i samodzielnie skontaktować się z bankiem lub policją, korzystając z oficjalnych numerów.
Ostróda
W środę (20.08.2025r.) do ostródzkiej jednostki policji zgłosiła się kobieta, która poinformowała, że mogła paść ofiarą oszustów. Poinformowała, że za pośrednictwem komunikatora internetowego, zadzwonił do niej mężczyzna podający się za doradcę finansowego. Zdobył zaufanie seniorki, przedstawiając wizję szybkiego i wysokiego zysku z inwestycji w kryptowaluty.
Przez kilka dni namawiał kobietę do przekazywania kodów BLIK oraz do ujawnienia danych niezbędnych do obsługi rachunku bankowego. Aby uwiarygodnić swoje działania, przesyłał wykresy i tabelki rzekomo potwierdzające wzrost wartości inwestowanych środków.
Gdy łączna kwota przekazanych pieniędzy przez seniorkę przekroczyła 53 tysiące złotych, kobieta zażądała wypłaty zgromadzonych środków. Wówczas kontakt z „brokerem” został zerwany, a seniorka zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa.
Apel Policji – jak nie dać się oszukać?
• Nie ufaj „doradcom” z internetu. Oszuści bardzo często podszywają się pod brokerów, konsultantów czy przedstawicieli firm inwestycyjnych.
• Nie przekazuj kodów BLIK ani danych dostępowych do bankowości. Żadna instytucja finansowa nie wymaga takich informacji w trakcie rozmowy telefonicznej czy internetowej.
• Sprawdzaj źródło. Jeżeli ktoś oferuje szybki zysk w krótkim czasie – to znak ostrzegawczy. Legalne inwestycje są zawsze obarczone ryzykiem i wymagają czasu.
• Zasięgnij porady. Skonsultuj ofertę z rodziną, znajomymi lub bezpośrednio w banku. Rozmowa z bliską osobą może uchronić przed stratą oszczędności życia.
• Zgłaszaj podejrzane sytuacje. W razie wątpliwości natychmiast przerwij kontakt i powiadom policję.
Policja apeluje o rozwagę i ostrożność w kontaktach z nieznajomymi w internecie. Pamiętajmy – oszuści są bardzo przekonujący, a ich celem jest wyłącznie wyłudzenie pieniędzy.
Nie dajmy się skusić pozornie atrakcyjnym ofertom szybkiego zysku. Podejmując decyzje finansowe, zachowajmy zdrowy rozsądek i dużą ostrożność. Przed jej podjęciem dokładnie zweryfikujmy wiarygodność i rzetelność podmiotu, z którym zamierzamy współpracować. Zanim zaczniemy inwestować, warto zapoznać się i zrozumieć zasady działania poszczególnych instrumentów finansowych.
(kk/pk/pś/rj)