Nie dajmy się oszustom!
41-letni mieszkaniec powiatu mrągowskiego padł ofiarą oszustów i stracił swoje oszczędności. Uwierzył, że jego środki na koncie są zagrożone i zaufał mężczyźnie, który twierdził, że jest pracownikiem banku. Podobnie było w przypadku dwóch mieszkanek powiatu działdowskiego i jednej powiatu bartoszyckiego, które również uwierzyły w legendę przestępców. Przed zbliżającymi się świętami, apelujemy również o ostrożność podczas zakupów internetowych. Tutaj też możemy paść ofiarą przestępców.
Bartoszyce
W środę (16.04.2025) do bartoszyckiej komendy stawiła się kobieta i zgłosiła, że padła ofiarą oszustów. 65-latka przeglądając strony internetowe natknęła się na reklamę firmy finansowej, która gwarantowała zysk z zainwestowanych pieniędzy. Kobieta podała swój numer telefonu i już po chwili skontaktowała się z nią kobieta podająca się za przedstawiciela firmy. 65-latka by mogła zarobić miała najpierw wpłacić 600 złotych. To ta kwota miała dać jej oczekiwany zysk, o czym była zapewniana przez pracownika firmy finansowej. Skuszona ofertą mieszkanka gminy Bartoszyce przelała wskazaną kwotę i miała oczekiwać na kontakt z doradcą finansowym. Po kilku dniach z kobietą skontaktował się mężczyzna. Prosił o zainstalowanie potrzebnych oprogramowań, przy czym zapewniał, że nie jest to oszustwo i żadne pieniądze nie znikną z jej konta. Seniorka uwierzyła mężczyźnie i postępowała zgodnie z jego instrukcjami. Tego samego dnia kobieta w godzinach wieczornych próbowała zalogować się do swojego konta. Ku jej zdziwieniu nie mogła tego uczynić. Następnego dnia z 65-latką skontaktował się pracownik infolinii jej banku i poinformował, że z jej konta dokonano trzech przelewów. Kobieta była już pewna, że została oszukana i w ten sposób straciła ponad 19 tysięcy złotych.
Działdowo
W środę (16.04.2025) do Komendy Powiatowej Policji w Działdowie wpłynęły dwa zawiadomienia dotyczące oszustw wyłudzenia pieniędzy. Do jednej z mieszkanek powiatu działdowskiego zadzwonił mężczyzna, twierdząc, że jest pracownikiem jej banku i poinformował, że na dane kobiety ktoś chce właśnie wziąć pożyczkę. By uchronić zgromadzone na koncie pieniądze polecił kobiecie zalogować się przez aplikację do swojego banku i przelać pieniądze na bezpieczne konto. Kontakt z rzekomym pracownikiem został urwany, a pieniądze zniknęły. 62-latka padła ofiarą oszustwa.
Z kolei inna mieszkanka powiatu działdowskiego w wyniku wprowadzenia w błąd, co do chęci zakupu, wystawionego przez nią na internetowym portalu sprzedażowym telefonu, straciła kwotę 1500 złotych. 21-latka również została oszukana. Z kobietą skontaktowała się osoba zainteresowana zakupem telefonu. Następnie kobieta otrzymała na swój e-mail wiadomość z portalu internetowego o sprzedaży telefonu, gdzie w celu potwierdzenia wpłaty miała zalogować się na swoje konto bankowe. Po zalogowaniu, skontaktowała się z nią kobieta, twierdząc, że jest pracownikiem banku i przelała kwotę 1400 złotych na konto pokrzywdzonej. W celu wyrównania kwoty do 1800 złotych, za którą pokrzywdzona wystawiła na sprzedaż telefon poinformowała ją, że musi podać kod Blik i wówczas kobieta przeleje jej resztę pieniędzy. Gdy 21-latka autoryzowała transakcję z jej konta zniknęło wpłacone wcześniej 1400 złotych i dodatkowe 1500 złotych z oszczędności pokrzywdzonej.
Mrągowo
W środę (16.04.2025) do Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie zgłosił się 41-letni mieszkaniec powiatu mrągowskiego, który padł ofiarą oszustów. Zaczęło się niepozornie. Mężczyzna odebrał telefon od rzekomego konsultanta bankowego i poinformował o niepokojących transferach na koncie ofiary, a dokładnie, że na wskazanym rachunku miało dojść do próby zaciągnięcia kredytu. Aby zapobiec rzekomej kradzieży pieniędzy „konsultant” instruował właściciela konta jakie czynności ma wykonać, a ten nieświadomy, w ten sposób ułatwił oszustowi dostęp do swojego rachunku. Oszust był wiarygodny. Podawał numer zgłoszenia, wysłał krajowy rejestr długów, który upewnił ofiarę, że faktycznie ktoś próbował zaciągnąć pożyczkę na jego konto. Rzekomy pracownik banku poinformował mężczyznę, że aby zabezpieczyć swoje środki płatnicze musi utworzyć konta zastępcze, przy których tworzeniu mu pomoże, wysyłając mu wiadomości sms-y z kodami dostępu. 41-latek dostawał wiadomości, że wszystko idzie zgodnie z planem, że konta zostały utworzone, że środki finansowe są w trakcie weryfikacji i zaraz zostaną przekazane na zapasowe konta bankowe, a on sam wierząc, że wiadomości pochodzą z placówki bankowej, wykonywał przelewy. Pokrzywdzony był przekonany, że tym samym ratuje swoje pieniądze. Oszust cały czas podtrzymywał rozmowę telefoniczną, w której przekazywał wskazówki dla mężczyzny. Zapewniał, że wykonanie fałszywej operacji zabezpieczy jego pieniądze. 41-letni mężczyzna nic nie podejrzewał, dopiero później sprawdził, że nie ma żadnych zapasowych kont, a tym samym pieniędzy. Udał się do placówki bankowej, gdzie potwierdziło się, że padł ofiarom oszustów! Stracił ponad 35 tysięcy złotych!
Ostróda
Przed zbliżającymi się świętami coraz częściej możemy natknąć się na „wyjątkowe oferty”, które wyglądają, aż zbyt dobrze, by były prawdziwe. W ciągu ostatniego tygodnia do ostródzkich policjantów zgłosiło się kilka osób, które zostały oszukane w sieci. Z internetowych sklepów zamówiły interesujący ich towar w dobrej cenie, a w zamian kurier dostarczył im paczkę zawierającej zupełnie inny i dużo tańszy towar.
Przypominamy!
Oszuści mają wiele metod działania, które w swoim przebiegu mogą się różnić, ale wspólnym mianownikiem jest jednak, utrata pieniędzy. Policjanci przez cały czas informują o sposobach działania przestępców i apelują o rozwagę, aby nie dać się oszukać.
(em/jn/ak/kn/aj)