Bądź ostrożny w sieci! Nie klikaj w przesłane linki!
W dalszym ciągu ostrzegamy przed oszustami, którzy podszywają się pod potencjalnych kupców na portalach sprzedażowych. Przestępcy wysyłają swoim ofiarom linki przekierowujące na fałszywe strony internetowe. Tak było w przypadku pewnego mężczyzny, który chcąc sprzedać akumulator, stracił ponad 25 tysięcy złotych.
We wtorek (13.08.2024) olsztyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o oszustwie internetowym. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że na jednym z portali zamieścił ogłoszenie dotyczące sprzedaży akumulatora. Mężczyzna otrzymał informację, że ktoś dokonał zakupu. Żeby dokończyć transakcję, pokrzywdzony miał wejść w wysłany link i postępować zgodnie z podaną instrukcją. Mężczyzna musiał podać numer karty płatniczej i kod CVV. Po chwili do pokrzywdzonego zadzwonił rzekomy konsultant rozliczeniowy platformy sprzedażowej, który miał mu pomóc w procesie dokończenia sprzedaży. W pewnym momencie mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustów, po tym, jak z jego konta bankowego zaczęły znikać pieniądze, przelewane w obcej walucie. Ponadto oszust podający się za konsultanta nagle przerwał połączenie telefoniczne. Pokrzywdzony natychmiast zadzwonił na infolinię swoje banku, aby zablokować posiadane środki i kartę płatniczą. Niestety było już za późno, z jego rachunku zniknęło ponad 25 tysięcy złotych.
Apelujemy o przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa w sieci! Nie klikajmy bez zastanowienia w nieznane linki! Zachowajmy ostrożność po otrzymaniu linku z przekierowaniem do innej witryny internetowej, szczególnie jeżeli przenosi ona nas do stron logowań do kont bankowych, portali społecznościowych czy aukcyjnych. Nie udostępniajmy swoich poufnych danych m.in. numeru PESEL, numeru karty płatniczej czy kodu CVV. Należy również zweryfikować nadawcę otrzymanej wiadomości. W tym celu można przeanalizować adres strony. Często są one tworzone przez oszustów i do złudzenia przypominają istniejące legalne witryny. Różnić się mogą jednak jedną literą, kropką czy podkreślnikiem. Pamiętajmy, że zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym to my sami w pierwszej kolejności musimy zadbać o bezpieczeństwo naszych danych osobowych oraz finansów.
(aj/kh)