Bezmyślność, która zeszła z ojca na syna. Kolejna interwencja na wodzie
Nie ma, bo nie może być pobłażania wobec bezmyślności na wodzie, ale też wobec obrażania policjantów, którzy często narażając swoje zdrowie, podejmują interwencje, mające ocalić zdrowie i życie innych osób. Nawet tych, którzy sami swoim idiotycznym zachowaniem prowokują niebezpieczne zdarzenia. Policjanci z Giżycka interweniowali wobec ojca i syna, którzy pływając skuterem wodnym po jez. Ryńskim powodowali zagrożenie dla siebie i innych, rażąco łamiąc przy tym przepisy.
Mogłoby się wydawać, że tragedie, do jakich doszło w ostatnich dniach na mazurskich akwenach, uzmysłowiły turystom i osobom korzystającym ze sprzętów pływających, jak niebezpieczne może być zlekceważenie siły żywiołu, jakim jest woda i nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa.
Niestety na niektórych liczba 32 utonięć na Warmii i Mazurach od początku sezonu nie robi wrażenia i wciąż mają za nic zasady bezpieczeństwa i obowiązujące przepisy.
Tak też było w przypadku interwencji, którą w środę (31.07.2024) około godz. 11:30 podjęli policyjni wodniacy na jez. Ryńskim w powiecie giżyckim. Funkcjonariusze w trakcie służby zauważyli skuter wodny ciągnący na linie dmuchane koło z pasażerem. Skuter płynął w ślizgu, wytwarzał fale w miejscu, gdzie jest to zabronione na podstawie ustawionego tam znaku, wpływał z dużą prędkością na szlak i podpływał blisko zacumowanych w porcie łodzi. Sternik swoją bezmyślnością stwarzał realne zagrożenie dla siebie, innych osób oraz jednostek pływających.
Skuterem kierował młody mężczyzna. Został zatrzymany do kontroli. Policjanci poprosili go o okazanie patentu sternika motorowodnego, licencji do holowania oraz dokumentu rejestracyjnego. Nie posiadał żadnego z nich. Drugi z mężczyzn, starszy, znajdujący się w ciągniętym wcześniej kole, zaczął w tym czasie nerwowo reagować na pojawienie się policjantów, kwestionując ich czynności dokonywane zgodnie z prawem. Utrudniał prowadzenie kontroli policjantom i zakazywał kierującemu skuterem podawać policjantom swoje dane osobowe. Młodszy z mężczyzn zastosował się do poleceń starszego i podjął próbę odpłynięcia z miejsca kontroli. Uprzedzony o konsekwencjach takiego zachowania, zmusił nim policjantów do użycia środków przymusu bezpośredniego. Widząc to starszy mężczyzna, znajdujący się wciąż w kole, zaczął być agresywny wobec policjantów i wulgarnie ich znieważać. Został poinformowany, że swoim zachowaniem popełnia przestępstwo i zostanie zatrzymany. Wzbudziło to w nim jeszcze większą agresję, próbował odpłynąć na kole od policjantów i zmusił ich swoim zachowaniem do użycia środków przymusu bezpośredniego. Został zatrzymany.
Policjanci ustalili ich dane i wtedy okazało się, że mężczyźni to ojciec z synem, 18-latek i 45–latek, turyści z województwa lubuskiego. Za popełnione wykroczenia oraz przestępstwa wkrótce odpowiedzą przed sądem.
Zgodnie z kodeksem karnym kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Wykroczenia polegające na kierowaniu jednostkami wodnymi bez wymaganych uprawnień oraz niestosowaniu się do znaków żeglugowych są zagrożone mandatami w wysokości do 500 zł.
(tm)