Stosowali przemoc wobec najbliższych - musieli wyprowadzić się z domu. Jeden z nich znieważył policjantów
Nie ma tolerancji wobec przemocy domowej. Skutkiem jej stosowania jest konieczność natychmiastowej wyprowadzki, zakaz zbliżania i kontaktu z pokrzywdzonymi. Przy tej procedurze nie ma znaczenia czyje jest mieszkanie, jaka jest pora roku i to czy sprawca przemocy ma gdzie się zatrzymać. Prawo staje po stronie ofiar i daje policjantom uprawnienia pozwalające na szybkie odizolowanie agresora i zapewnienie spokoju pokrzywdzonym przemocą domową.
W sobotę (03.02.2024r.) przed 23:00 policjanci zostali wezwali przez seniora, którego pijany syn awanturował się w mieszkaniu, tłukł szkło i dusił ojca. Funkcjonariusze potwierdzili informacje
ze zgłoszenia i zatrzymali agresywnego 35-latka. Następnego dnia dzielnicowi podjęli decyzję o konieczności wydania mężczyźnie nakazu natychmiastowej wyprowadzki i zakazu zbliżania
się do ojca. 35-latek w obecności policjantów wyprowadził się z domu. Mieszkaniec Górowa Iławeckiego musi liczyć się odpowiedzialnością karną za znęcanie się nad osobą najbliższą, za które można trafić za kraty nawet na 5 lat.
W nocy z soboty na niedzielę (3/4.02.2024r.) policjanci interweniowali w jednym z mieszkań w Bartoszycach. O ich pomoc poprosiła 43-latka, której mąż był agresywny. Policjanci zastali tam pijanego i pobudzonego mężczyznę. W ich obecności wyzywał żonę i nie chciał się uspokoić. W pewnym momencie swoją agresję skierował na policjantów i znieważył ich w obraźliwych słowach. 46-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Następnego dnia został zwolniony. Wrócił do domu w asyście policjantów, ale tylko po to by zabrać swoje rzeczy osobiste. Dzielnicowi wydali 46-latkowi nakaz natychmiastowej wyprowadzki i zakaz zbliżania się do żony. Mieszkaniec Bartoszyc odpowie za przestępstwo znieważenia policjantów, za które grozi kara do roku pozbawienia wolności. 46-latek musi liczyć się też z odpowiedzialnością za stosowanie przemocy wobec żony.
(mk/kh)