Olsztyn: Kradł „z kalkulatorem w ręku”. Przekroczył zaplanowany limit o 1,99 złotych i oskarża sklep o niewłaściwe oznakowanie towaru
Zarzut kradzieży usłyszy 30-letni Kamil A. Mężczyzna z jednego z olsztyńskich hipermarketów ukradł wyroby kosmetyczne o wartości 421,99 złotych. Kradnąc kosmetyki mężczyzna tak kalkulował ich wartość, aby suma skradzionego mienia nie przekroczyła kwoty progowej, od której sprawca odpowiada nie jak za wykroczenie ale - za przestępstwo. Jednak pomylił się w rachunkach o 1,99 złotych. 30-latek zapowiedział złożenie oficjalnej skargi na sklep, gdyż jego zdaniem towar był źle oznaczony ceną, co skutkowało przekroczeniem zaplanowanego limitu. Grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Do nietypowej kradzieży doszło wczoraj kilka minut przed godziną 15.00 w jednym z olsztyńskich hipermarketów. Na miejsce policjanci zostali poinformowani przez pracownika ochrony, że ujął on sprawcę kradzieży kosmetyków. Mężczyzna zapakował do plecaka kosmetyki i nie płacąc należności za towar, zamierzał opuścić sklep.
W bagażu zatrzymanego policjanci znaleźli perfumy, maszynki do golenia i kremy. Pracownik sklepu oszacował wartość skradzionego mienia na kwotę 421,99 złotych. Sprawca kradzieży wyraźnie zdenerwował się tym faktem i stwierdził, że zgodnie z jego wyliczeniami kwota musi być niższa dokładnie o 1,99 zł. 30-latek oznajmił funkcjonariuszom, że znając przepisy prawa, kradł towar kalkulując jego wartość tak, aby suma skradzionego mienia nie przekroczyła kwoty 420 złotych. Powyżej tej wartości sprawca odpowiada nie za wykroczenie, ale za przestępstwo zagrożone karą 5 lat pozbawienia wolności.
Pomyłka w sumowaniu cen skradzionego towaru, mogła być spowodowana tym, że sprawca w chwili popełnienia przestępstwa znajdował się pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało u Kamila A. 1 promil alkoholu w organizmie.
Sprawca kradzieży został przewieziony do komendy policji, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kradzieży. Mężczyzna zapowiedział, że złoży oficjalną skargę na sklep z uwagi na niewłaściwe oznaczenie cen towarów, co jego zdaniem przyczyniło się do przekroczenia kwoty „progowej” skradzionego mienia.
Po sprawdzeniu danych osobowych w policyjnych systemach okazało się, że 30-latek był już w przeszłości wielokrotnie karany m.in. za przestępstwa rozboju, kradzieży, jazdy pod wpływem alkoholu oraz niszczenie mienia.
Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Do nietypowej kradzieży doszło wczoraj kilka minut przed godziną 15.00 w jednym z olsztyńskich hipermarketów. Na miejsce policjanci zostali poinformowani przez pracownika ochrony, że ujął on sprawcę kradzieży kosmetyków. Mężczyzna zapakował do plecaka kosmetyki i nie płacąc należności za towar, zamierzał opuścić sklep.
W bagażu zatrzymanego policjanci znaleźli perfumy, maszynki do golenia i kremy. Pracownik sklepu oszacował wartość skradzionego mienia na kwotę 421,99 złotych. Sprawca kradzieży wyraźnie zdenerwował się tym faktem i stwierdził, że zgodnie z jego wyliczeniami kwota musi być niższa dokładnie o 1,99 zł. 30-latek oznajmił funkcjonariuszom, że znając przepisy prawa, kradł towar kalkulując jego wartość tak, aby suma skradzionego mienia nie przekroczyła kwoty 420 złotych. Powyżej tej wartości sprawca odpowiada nie za wykroczenie, ale za przestępstwo zagrożone karą 5 lat pozbawienia wolności.
Pomyłka w sumowaniu cen skradzionego towaru, mogła być spowodowana tym, że sprawca w chwili popełnienia przestępstwa znajdował się pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało u Kamila A. 1 promil alkoholu w organizmie.
Sprawca kradzieży został przewieziony do komendy policji, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kradzieży. Mężczyzna zapowiedział, że złoży oficjalną skargę na sklep z uwagi na niewłaściwe oznaczenie cen towarów, co jego zdaniem przyczyniło się do przekroczenia kwoty „progowej” skradzionego mienia.
Po sprawdzeniu danych osobowych w policyjnych systemach okazało się, że 30-latek był już w przeszłości wielokrotnie karany m.in. za przestępstwa rozboju, kradzieży, jazdy pod wpływem alkoholu oraz niszczenie mienia.
Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.