Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zgłosił, że „ktoś zapakował jego koleżankę do bagażnika i ją uprowadził”– kolejne bezmyślne, bezpodstawne wezwanie Policji

Pewien 60-latek ze Szczytna zaalarmował szczycieńską jednostkę, że „ktoś wpakował jego znajomą do bagażnika i uprowadził ją spod jego domu”. Gdy na miejscu zjawili się szczycieńscy funkcjonariusze okazało się, że mężczyzna jest nietrzeźwy. Dzień wcześniej spożywał alkohol ze swoją 50-letnią koleżanką, jednak w dniu interwencji nie było jej u niego. Mundurowi ustalili, że cała akcja z porwaniem przyśniła się mężczyźnie. Mężczyzna został ukarany mandatem karnym za bezpodstawne wezwanie Policji.

Wczoraj (28.09.20r.) parę minut po godzinie 22:00 oficer dyżurny szczycieńskiej komendy odebrał bardzo niepokojące zgłoszenie. W słuchawce telefonu usłyszał, że 50-letnia kobieta została uprowadzona spod domu zgłaszającego. Na miejsce interwencji natychmiast pojechali policjanci z referatu patrolowo – interwencyjnego. We wskazanym miejscu zastali 60-letniego mężczyznę, który oświadczył, że „ktoś podjechał pod jego dom, wpakował jego 50-letnią koleżankę do bagażnika i ją uprowadził”.

Mundurowi od razu zorientowali się, że mężczyzna „coś kręci”. Przebadali 60-letniego mieszkańca Szczytna na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się, że był on nietrzeźwy. W trakcie dalszej rozmowy ze zgłaszającym ustalono, iż mężczyźnie prawdopodobnie przyśniło się, że ktoś porwał jego znajomą. Od razu po przebudzeniu chwycił za telefon i zaalarmował służby. Szczycieńscy policjanci ustalili również, że mężczyzna dzień wcześniej spożywał alkohol ze swoją znajomą. W dniu interwencji kobiety nie było u niego w domu.

60-latek za bezpodstawne wezwanie służb został ukarany mandatem karnym.

Policjanci apelują, zanim wykręcisz numer alarmowy zastanów się przez chwile czy rzeczywiście Twoje zgłoszenie wymaga interwencji policji. Właśnie w tym czasie, ktoś może na prawdę potrzebować pomocy a Ty blokujesz możliwość szybkiej reakcji Policji.

(ic/rj)

Powrót na górę strony