Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Elbląg: Spotkali się po latach, a on ją okradł

Zaledwie po 2 godzinach od zgłoszenia policjanci zatrzymali podejrzanego o kradzież 40-latka. Mężczyzna będąc w mieszkaniu znajomej, której nie widział od lat, okradł ją z telefonu i pieniędzy. Policjanci odzyskali skradzioną „komórkę”, która już wróciła do poszkodowanej. Podejrzanemu, który ma na swoim koncie już nie jedną kradzież, grozi kara do 5 lat więzienia.

Do tego feralnego spotkania doszło wczoraj około godziny 12.00. Wówczas do drzwi mieszkania pokrzywdzonej zapukał 40-letni Zygmunt L. Oświadczył, że przyszedł w odwiedziny. Na widok znajomego sprzed lat, kobieta bardzo się ucieszyła i zaprosiła go do środka. Nie wiedziała, że przez czas jak się nie widzieli, on już „zapracował” sobie na pokaźną policyjną teczkę zarzutów. Był wcześniej zatrzymywany głównie za kradzieże.

Podczas 3-godzinnego spotkania głównie wspominali przeszłość popijali kawę. Na koniec wizyty mężczyzna zniknął. Wykorzystał moment kiedy pokrzywdzona wyszła do kuchni, zabrał ze stołu telefon, 20 zł i wyszedł bez słowa. Oszukana i okradziona pani zadzwoniła pod 997. Funkcjonariusze po 2 godzinach ustalili i zatrzymali 40-letniego Zygmunta L. na Placu Dworcowym w Elblągu. Nie przyznał się do winy. W tym samym czasie ustalili miejsce, w którym sprawca schował skradziony telefon. Wybrał ulicę, a dokładnie skrzynkę energetyczną przy zbiegu ulic Jasnej i Wyżynnej. Telefon nie był zniszczony i po oględzinach trafił do pokrzywdzonej. Teraz Zygmunt L. odpowie za kradzież przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

js/in

Powrót na górę strony