Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pisz: 26-latek wyprzedawał rzeczy z domku letniskowego, do którego się włamał – usłyszał zarzuty

Policjanci z Rucianego Nidy zatrzymali 26-letniego mieszkańca Ostrołęki. Mężczyzna włamał się do jednego z domków letniskowych na terenie gminy. Mieszkał tam kilka dni podając się za przyjaciela właściciela domku mieszkającego w Warszawie. 26-latek wyprzedawał różne sprzęty tłumacząc sąsiadom, że kolega jest chory i potrzebuje pieniędzy na leczenie. Mieszkaniec Ostrołęki usłyszał trzy zarzuty. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Rucianem Nidzie otrzymali zgłoszenie od zaniepokojonego mężczyzny. Zgłaszający powiedział, że na jednej z posesji na terenie gminy od kilku dni przebywa nieznany człowiek i przez cały ten czas otwarte jest tam jedno okno. Policjanci pojechali pod wskazany adres. Zastali tam 26-letniego mieszkańca Ostrołęki. Mężczyzna powiedział policjantom, że przyjechał tu na prośbę swojego kolegi, który mieszka w Warszawie. Ta posesja należy właśnie do niego. Dalej 26-latek wyjaśnił funkcjonariuszom,  że przyjaciel jest chory na raka i jego stan jest bardzo ciężki. Poprosił go, aby ten pomógł mu w ogarnięciu posesji, czyli wykoszeniu trawy i wyprzedaniu sprzętów z domu. Pieniądze miały zostać przeznaczone na leczenie chorego znajomego.

W trakcie czynności policjanci ustalili, że mieszkaniec Ostrołęki dostał się do domku letniskowego wybijając szybę w oknie na werandzie. Mężczyzna mieszkał tam blisko tydzień. W rozmowie z sąsiadami funkcjonariusze ustalili, że 26-latek  wyprzedawał z domku m.in. fotele wiklinowe, obrazy, stołki, maszynkę do mielenia mięsa, lustro, wazon, czy grabie, za drobne sumy pieniędzy lub alkohol. Prowadząc dalsze ustalenia w tej sprawie miejscowi policjanci skontaktowali się z właścicielem posesji mieszkającym rzeczywiście w Warszawie. Mężczyzna zaprzeczył, aby był chory i prosił kogoś o zajęcie się jego domkiem letniskowym.

W tej sytuacji mieszkaniec Ostrołęki został zatrzymany przez funkcjonariuszy w policyjnym areszcie. 26-latek usłyszał trzy zarzuty dotyczące naruszenia miru domowego, kradzieży i kradzieży z włamaniem.  Przyznał się do ich popełnienia. Mężczyzna powiedział policjantom, że wyprzedawał rzeczy z posesji, aby ludzie uwierzyli w wymyśloną przez niego historię o chorym przyjacielu. Dodał, że sam prowadzi włóczęgowski tryb życia, jeździ po kraju i śpi w różnych miejscach, więc sam potrzebuje pieniędzy.

26-letniemu mieszkańcowi Ostrołęki grozi teraz kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

asz/in

Powrót na górę strony