Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ełk: Pasja i sport – policjanci w górach

Ełccy policjanci dbają o swoją sprawność i wytrzymałość fizyczną na różne sposoby. Tym razem 9 policjantów i policjantka z ełckiej komendy wybrali się wspólnie na wyprawę w polskie Tatry Wysokie. Funkcjonariusze postanowili aktywnie spędzić swoje wolne dni chodząc po górach i zdobywając kolejne szczyty. Wyprawę zorganizował i nadzorował kom. Krzysztof Niewiarowski, jako funkcjonariusz pracujący na stanowisku kierownika RPI, a prywatnie pasjonat gór.

Przepisy prawa nakładają na wszystkich policjantów obowiązek dbania o sprawność i kondycję fizyczną. Ełccy policjanci sprawdzają się w różnych dziedzinach sportu, m.in: pływanie, nurkowanie, bieganie, piłka nożna, tenis, sztuki walki, kolarstwo, fitness, snowboard, narciarstwo, wioślarstwo, wspinaczka wysokogórska. Funkcjonariusze tej komendy mają również do dyspozycji przez 24 godziny na dobę siłownię znajdującą się w jednostce oraz raz w tygodniu halę sportową.

W naszej komendzie służą policjanci, którzy pasjonują się wędrówkami i wspinaczkami wysokogórskimi. Kom. Krzysztof Niewiarowski i asp. Tomasz Głódź od wielu lat regularnie wędrują po górach i zdobywają górskie szczyty. We wrześniu 2014 roku zdobyli Kazbek (5047 m.n.p.m.), jeden z najwyższych i najtrudniejszych szczytów Kaukazu na granicy Gruzji z Rosją. Ich wrześniowa wyprawa zaciekawiła wielu ełckich policjantów. Była też dla nich inspiracją i motywacją, aby wspólnie zorganizować wyjazd w góry i spędzić tam aktywnie kilka dni wolnych, sprawdzając swoje możliwości.

W minionym tygodniu 9 policjantów i policjantka oraz 3 żony funkcjonariuszy postawili sobie za cel polskie Tatry Wysokie. Kom. K. Niewiarowski, doskonale znający te rejony, opracował plan, zorganizował wyjazd oraz pomógł początkującym turystom górskim przygotować się do wędrówek i wspinaczki. Pierwszego dnia od razu po całonocnej podróży na „rozgrzewkę” wybrali się na górę Gęsia Szyja (1490 m.n.p.m.). Drugiego dnia policjanci wyruszyli do jaskiń w Tatrach Zachodnich, gdzie eksplorowali znajdujące się na wysokości 1100 m.n.p.m. jaskinie: Raptawicką, Obłazkową i najdłuższą Jaskinię Mylną, której łączna długość korytarzy wynosi 1300 m, z czego tylko 300 m oznakowanych. Następnie 13-osobowa grupa ruszyła przez Wąwóz Krakowski na kolejny masyw górski, gdzie spenetrowali Jaskinię Smocza Jama, po czym zeszli w Dolinę Kościeliską.

Kolejnym etapem wyprawy, trzeciego dnia, było zdobycie szczytu Kozi Wierch (2291 m.n.p.m.). Jest on najwyższą górą znajdującą się w całości na terenie Polski. Pomimo wciąż zalegających na stokach fragmentów pokrywy śnieżnej przykrywającej szlak oraz zniszczenia części szlaku przez ubiegłoroczną lawinę, dzięki determinacji, silnemu zmotywowaniu, dobrej kondycji fizycznej i wskazówkom „lidera”, cała grupa po 6-godzinnej wspinaczce, wycieńczona lecz usatysfakcjonowana, w doskonałych nastrojach stanęła na szczycie.

Energii, sił i zapału starczyło wszystkim także na ostatni 4 dzień górskich zmagań. Jednak ze względu na zalegające na północnym stoku Szpiglasowego Wierchu (2172 m.n.p.m.) znaczne połacie śniegu przykrywającego większość szlaku i łańcuchów asekuracyjnych, ze względu na brak sprzętu (raki, czekan, uprzęże, liny), kom. K. Niewiarowski zdecydował o przejściu inną planowaną alternatywną i bezpieczniejszą trasą na drugą stronę masywu górskiego – przez szczyt Świstowa Czuba (1763 m.n.p.m.).

Po zejściu z gór cała grupa dzieliła się wrażeniami przy ognisku i grillu w Ośrodku Szkolno-Wypoczynkowym Straży Granicznej w Palenicy Białczańskiej, który stanowił ich główną „bazę wypadową”, choć jedną noc spędzili również w Schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich na wysokości 1672 m.n.p.m. W drodze powrotnej policjanci nie odmówili sobie przyjemności zobaczenia średniowiecznego zamku w Niedzicy, położonego nad jeziorem Czorsztyńskim w Pieninach oraz zapory wodnej stanowiącej jednocześnie zbiornik retencyjny i hydroelektrownię.

Z wyprawy wszyscy powrócili bardzo zadowoleni i odprężeni, pomimo przemęczenia fizycznego oraz drobnych kontuzji i urazów. Zgodnie podkreślają, że wspólne zmaganie się z trudnościami, wysiłkiem oraz pokonywaniem własnych słabości scala zespół i buduje wzajemne zaufanie. A te elementy są niezbędne w codziennej służbie patrolowo-interwencyjnej.

Kom. Krzysztof Niewiarowski tak podsumował wyprawę:

„Jestem bardzo miło zaskoczony i zadowolony z postawy moich policjantów – w czasie tych czterech dni wędrówek po górach i jaskiniach pomagali sobie i nawzajem się wspierali, byli bardzo zdyscyplinowani, bezdyskusyjnie stosowali się do wszelkich moich wskazówek, wykazali się ponadto wysoką wytrzymałością, opanowaniem, uporem oraz bardzo dobrą kondycją i sprawnością fizyczną, dzięki czemu osiągnęliśmy wszystkie założone cele, pomimo iż zdecydowana większość z nich była w górach po raz pierwszy. Wyprawa ta udowodniła im, że dzięki pełnej integracji, wzajemnemu zaufaniu i ścisłej współpracy w grupie są w stanie sprostać nawet najtrudniejszym wyzwaniom, osiągając swój cel i realizując marzenia. Szczególnie wielki ukłon kieruję w stronę wchodzących w skład naszej grupy czterech kobiet – żon tychże policjantów, za wytrwałość, odporność na trudy i warunki wędrówki, brak marudzenia i skuteczne motywowanie swoich mężów ;-)”

ak/in

  • Policjanci w górach - wodospad Siklawa
  • Policjanci w górach - Gęsia Szyja
  • Policjanci w górach - Jaskinia Mylna
Powrót na górę strony