Aktualności - Archiwum - Policja Warmińsko-Mazurska

Mijający weekend przebiega fatalnie biorąc pod uwagę sytuację na drogach regionu. Jak do tej pory w 19 wypadkach, 3 osoby zginęły, a 32 zostały ranne. Pogoda na pewno nie pomagała kierowcom, jednak wstępne ustalenia na miejscach zdarzań wskazują, że znów zawiedli ludzie, którzy między innymi jechali za szybko, bez uprawnień, nieostrożnie wykonując manewry na drodze, czy po alkoholu.

78-letni wędkarz może mówić o wielkim szczęściu. Dzięki pomocy dwóch policjantów z OPP KWP w Olsztynie sierż. sztab. Rafała Bieleckiego i st. post. Marka Pikuły, którzy go najpierw szukali, potem bez chwili zastanowienia skoczyli do wody i wyciągnęli na brzeg, mężczyzna przeżył. Schorowany 78-latek szukając miejsca do łowienia ryb zsunął się ze stromej skarpy do wody. Ponieważ przeszedł on kilka operacji, zawał, miał rozrusznik serca, nie miał siły wołać o pomoc. Policjanci go odnaleźli i wyciągnęli z zimnej wody, ratując wędkarzowi życie.

Zarzut zabicia psa oraz znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjanta usłyszała 32-letnia mieszkanka Olsztyna. Magdalena K. podczas imprezy alkoholowej z okna mieszkania znajdującego się na V piętrze wyrzuciła psa. Niestety, zwierzę nie przeżyło upadku. Podczas policyjnej interwencji kobieta znieważyła i naruszała nietykalność cielesną funkcjonariusza. Teraz kobieta odpowie z ustawy o ochronie zwierząt i za przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych. Grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Brak problemów z dojazdem do Pól Grunwaldzkich oraz powrotem do domów - tak policjanci podsumowali sobotnią służbę w Grunwaldzie i okolicach. Dobra współpraca z organizatorem, zmiany w organizacji ruchu, a także zachowanie uczestników inscenizacji, to wszystko spowodowało, że impreza przebiegła w spokojnej atmosferze. Chociaż pogoda w tym roku nie dopisała, wielu chętnych przyjechało, by obserwować zmagania rycerzy. Pomimo tego, że większość obserwatorów zaraz po bitwie opuszczała tereny Pól, dzięki dobrej pracy policjantów i odpowiedzialnemu zachowaniu pieszych i kierowców ruch przez cały czas odbywał się płynnie.

Nietrzeźwy 18–letni mieszkaniec gminy Wydminy w miejscowości Biała Giżycka ukradł z garażu samochód marki vw caddy, którym chciał pojeździć. Kiedy spowodował kolizję, sam zadzwonił na Policję i poinformował o wszystkim, co zrobił oficera dyżurnego.

Kara nawet 4,5 roku pozbawienia wolności może grozić 26-latkowi z Ostródy, który na dachu swojego budynku uprawiał konopie indyjskie. Kryminalni zatrzymali Łukasza Ł., który nie kwestionował swojej winy. Mężczyzna kilka miesięcy temu opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę właśnie za przestępstwa narkotykowe. Jak się okazało, po opuszczeniu więziennych murów nie zmienił jednak swojego postępowania i pobyt na wolności rozpoczął od zasadzenia kilku krzaków nielegalnych roślin. Teraz ze swojego zachowania mieszkaniec Ostródy ponownie będzie się tłumaczył przed sądem.

Załoga jachtu kabinowego zaczepiła masztem o przewody elektryczne przebiegające nad kanałem Mioduńskim w pobliżu miejscowości Zielony Lasek gmina Ryn. Sternik i pasażerowie przeszli na pokład innej łodzi. Nikt nie wymagał pomocy medycznej.

Policjanci interweniowali wobec 17-letniego mieszkańca gm. Kętrzyn. Maciej J. mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie wszczął awanturę wyzywając domowników. Agresywny chłopak szarpał siostrę za ubranie, uderzył butelką w ramię oraz groził pobiciem. Teraz o jego zachowaniu zostanie powiadomiony sąd rodzinny i nieletnich. W rodzinie nastolatka została też wszczęta procedura Niebieskiej Karty.

Zdecydowana reakcja świadków przyczyniła się do zatrzymania przez policjantów trzech sprawców kradzieży. Anonimowe osoby zauważyły 23-letniego Ariela D., 22-letniego Łukasza W. oraz 21-letniego Daniela D. podczas kradzieży miedzianej rynny i o zaistniałym fakcie powiadomiły Policję. Przedstawiciel administratora budynku oszacował straty na 2 tysięcy złotych. Podejrzani przyznali się do zarzucanych im czynów. W przeszłości nie byli notowani przez policję. Teraz za kradzież przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności.

58-letni Jerzy P. oraz 26-letni Michał P. staną przed sądem i odpowiedzą za nielegalny połów ryb, którego dokonywali na jeziorze Orzysz w okolicy m. Wierzbiny, gm. Orzysz. Mężczyzn na kłusownictwie przyłapali funkcjonariusze Straży Rybackiej i po zatrzymaniu przekazali ich policjantom. Obaj sprawcy – ojciec i syn - usłyszeli już zarzut nielegalnego połowu ryb. Grozi za to kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.