Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ostróda, Mrągowo: Szkolne prz(w)ypadki. Uczniowie odpowiedzą za fałszywy alarm bombowy i znieważenie pedagogów

Przed sądem rodzinnym i nieletnich wytłumaczy się dwóch nastolatków, którzy dla "żartu" zadzwonili na numer alarmowy z informacją, że w jednym z ostródzkich gimnazjów podłożona jest bomba. Obaj tłumaczyli, że zrobili to dla żartu, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji, jakie to za sobą niesie. Natomiast mrągowscy policjanci interweniowali w sprawie 14-latka. Chłopak swoim wulgarnym zachowaniem zakłócił spokój na lekcji i obrażał nauczycieli.

Ostróda – alarm i ewakuacja przez żart

Przedwczoraj po godzinie 10.00 ostródzcy policjanci otrzymali informację, że w jednym z gimnazjów na terenie miasta podłożona jest bomba. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli działania w tej sprawie. Decyzją dyrekcji placówki ze szkoły ewakuowano ponad 500 osób. Na miejsce wysłano policyjnego pirotechnika, który dokładnie sprawdził wszystkie pomieszczenia i teren przyległy do szkoły. Przed godziną 14.00 działania, podczas których żadnych materiałów wybuchowych nie znaleziono, zostały zakończone. Nie zakończyły się natomiast działania kryminalnych, którzy ustalali, kto zadzwonił z fałszywą informacją.

Wczoraj wszystko stało się jasne. Policjanci zatrzymali dwóch nastolatków, których podejrzewali o wykonanie telefonu, który służby i dyrekcję szkoły „postawił na nogi”. 14 i 15 latek tłumaczyli, że założyli się "o przekonanie", że jeden z nich wykona taki telefon. 14-latek dał swój aparat starszemu koledze, który zadzwonił na numer alarmowy i powiedział, że w gimnazjum jest bomba. Później nastolatkowie wyrzucili telefon licząc na to, że nikt do nich nie dotrze. Szybko jednak przekonali się, że żarty się skończyły. Obaj wraz z rodzicami trafili do ostródzkiej komendy Policji. Podczas przesłuchania żałowali swojego pomysłu tłumacząc jednocześnie, że nie zdawali sobie sprawy, jakie konsekwencje to za sobą niesie. Byli przekonani, że jedynym skutkiem ich działania będą odwołane w tym dniu zajęcia szkolne.

Teraz ze swojego zachowania koledzy wytłumaczą się przed sądem rodzinnym i nieletnich, który zadecyduje co z nimi dalej będzie.

Mrągowo – był wulgarny wobec nauczycieli – ze szkoły trafi na lekcję do sądu

Wczoraj oficer dyżurny mrągowskiej poproszony został o interwencję do jednej z miejscowych szkół. Okazało się, że jeden z  uczniów zakłócał przebieg lekcji. 14-latek wszedł na zajęcia nie do swojej klasy. Był głośny i wulgarny, co uniemożliwiało prawidłowe prowadzenie lekcji. Niestety nie pomogły upomnienia nauczyciela, by chłopak opuścił salę i wrócił do swojej klasy. Dlatego, by przywołać ucznia do porządku, nauczyciele zdecydowali się zawiadomić policję.

Teraz z uwagi na to, że uczeń ma 14 lat poniesie konsekwencje swojego negatywnego zachowania tłumacząc się przed sądem rodzinnym i nieletnich. 

Red. af

Powrót na górę strony